JOF04 :: 33 :: Miasteczko anime (z historią anime w tle)
Tokijska dzielnica Suginami zwana jest również "miasteczkiem anime", gdyż mieści się tu wiele placówek należących do japońskich wytwórni anime, a także wyjątkowe muzeum, w którym fani japońskiej animacji mogą poznać historię anime, jego proces tworzenia, a także spotkać samych twórców! Jeśli zatem jesteście miłośnikami anime i przypadkiem będziecie w Tokio, warto sprawdzić, co dzieje się w danym momencie w muzeum anime w Suginami.Historia anime w telegraficznym skrócie:
• W roku 1917 Hekoten Shimokawa tworzy pierwsze anime pt. "Imokawa Mukuzo Genkanban-no-maki". Niestety, anime to nie zachowało się do naszych czasów.
• W tym samym roku Sumikazu Kouchi tworzy dwuminutowe anime "Namakura-katana", które również zaginęło, ale szczęśliwym trafem odnaleziono je w marcu 2008 roku. Odrestaurowane ponownie zostało zaprezentowane fanom i jest dzisiaj najstarszym istniejącym anime.
• W roku 1956 powstaje Toei Douga (Nihon Douga Eiga - dzisiaj: Toei Animation), pierwsza wytwórnia anime z prawdziwego zdarzenia.
• W roku 1958 Toei Douga prezentuje przełomową, pełnometrażową produkcję anime "Hakujaden" ("Panda and the Magic Serpent"/"The White Snake Enchantress").
• W roku 1963 startuje w japońskiej telewizji pierwsza seria anime: "Tetsuwan Atom" ("Astro Boy"), która - podobnie jak manga, na podstawie której powstała - dzięki swojej nowoczesnej, dojrzałej, pełnej dramatyzmu fabule, staje się wielkim przebojem.
• Podczas produkcji serii "Tetsuwan Atom", Osamu Tezuka, twórca serii, wprowadza ulepszoną, rewolucyjną metodę animacji, zwaną "limitowaną animacją", upraszczając proces produkcji, tj. redukując liczbę kadrów i animowanych elementów do niezbędnego minimum, dzięki czemu produkcja anime staje się o wiele tańsza, co z kolei pozwala produkować o wiele większą liczbę odcinków animacji w stosunkowo krótkim czasie. Dzięki temu zabiegowi liczba wytwórni anime w Japonii zaczyna rosnąć.
• Dzisiaj japońska animacja jest ambasadorem japońskiej kultury na całym świecie. Anime ogląda się w każdym zakątku świata, a w japońskiej telewizji emitowanych jest jednocześnie około 70 różnych serii anime.
Dodać tutaj warto, że polscy widzowie mieli okazję zetknąć się po raz pierwszy z anime w latach 70 XX wieku, wyprodukowanym właśnie przez wytwórnię Toei Douga; były to trzy filmy pełnometrażowe, wyświetlane w polskich kinach: dwa filmy z serii "Kot w butach" o przygodach dzielnego Pero, a także niezwykła interpretacja "Wyspy Skarbów" pt. "Dzieci wśród piratów" ("Doubutsu Takarajima"). Przy produkcjach tych pracował pewien utalentowany animator, który tutaj zdobywał niezbędne doświadczenie; był to twórca późniejszego Studia Ghibli, Hayao Miyazaki.
Polscy widzowie zetknęli się również z japońską animacją w telewizji i to już na przełomie lat 70 i 80, za sprawą zamerykanizowanej wersji popularnego anime "Kagaku Ninja-tai Gatchaman", pt. "Wojna Planet" (zwanego też potocznie: "Załogą G"). Później było wiele innych: "Pszczółka Maja", "Wiki syn Wikingów", "Sara mała księżniczka", "Przygody Sindbada Żeglarza", "Czarodziejka z księżyca" - i tak dalej - ale to już zupełnie inna opowieść.
Zapraszam na krótki filmik z muzeum anime w Suginami, który - jak się okazało - powstał dzięki szczęśliwemu nieporozumieniu:
"Kot w butach", nie miałam pojęcia, że to może mieć jakikolwiek związek z Japonią. Dalsze tytuły już z nią jak najbardziej kojarzę :)
OdpowiedzUsuń