JOF01 :: Tokyo mini-trip 12 :: Jinbocho: tokijska dzielnica księgarń
Jest coś takiego w estetyce japońskiego pisma, co powoduje, iż na widok japońskiej książki, czasopisma, czy innego wydawnictwa drukowanego, przechodzą mnie miłe ciarki po plecach. Uwielbiam te poukładane w pionowych rzędach znaczki, uzupełnione (bądź nie) grafikami, zdjęciami, itp. Gdy znajduję się w takich miejscach, jak pokazana tu dzielnica tokijska - Jinbocho, oczami wyobraźni widzę siebie, jako właściciela wielkiej posiadłości, której co najmniej połowę zajmuje biblioteka, mieszcząca tysiące książek; a w tym wszystkim ja - biegający po księgarniach w Tokyo i kupujący każdą książkę, która mi się spodoba, ładujący to wszystko na ciężarówkę i ustawiający na półkach swojej biblioteki. - Szalone? Bo ja wiem? Mnie to po prostu kręci. - Czy sami nie doznajecie podobnych wrażeń, gdy bierzecie do ręki np. japońskie czasopismo lub komiks? Jeśli tak, to uwierzcie mi - gdy odwiedzicie Japonię i traficie w tego typu miejsca jak Jinbocho, doznacie podobnych wrażeń.
Japońska kaligrafia i w ogóle, cały sposób myślenia Japończyków - narodu owładniętego "obrazkomanią", to zjawisko, obok którego trudno przejść obojętnie. Zwłaszcza, gdy samemu myśli się w podobny sposób. Japończycy ten sposób myślenia doprowadzili do perfekcji - uczynili z niego sztukę, która jest udziałem każdego mieszkańca tego kraju. Japończycy "myślą obrazkami" w każdej chwili swojego życia - cokolwiek by nie robili. W Japonii każda szanująca się firma ma swoją maskotkę, wszelkiego rodzaju broszury informacyjne wypełnione są mapkami i wszelkimi komiksowymi grafikami, Japończycy nawet mówią "językiem komiksu", gdyż wszelkiego rodzaju onomatopeje (słowa dźwiękonaśladowcze używane np. w komiksach) są częścią ich codziennego języka i stosowane są na równi z "normalnymi" słowami. Wiele czynności i przedmiotów nazywanych jest w Japonii właśnie za pomocą onomatopei. Czyż to nie fascynujące?
Więcej Jinbocho? Obejrzyj poniższy film:
• Japonia oczami fana 2 :: short 12 :: Dzielnica literatury
No to teraz już wiem, gdzie będę przebywać całymi dniami... hehe... ta dzielnica jest stworzona dla mnie. Boję się, że oszaleję tam :) Bardzo ciekawie zrobiony filmik, wielkie dzięki MrJedi, dzięki twoim filmikom i blogowi wiem, co chcę zwiedzać w Japonii :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i obiecuję, że filmików będzie jeszcze sporo. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń