JOF01 :: Tokyo mini-trip 05 :: Lancz w Harajuku & słodycze, kolacja i onigiri
W powyższym filmiku znowu wróciliśmy do kwestii jedzenia w Japonii, bo - wierzcie mi - to niesamowity temat. Każdy, kto odwiedził Japonię, wie o czym mówię. Naprawdę trudno zapomnieć te wszystkie kształty, zapachy i smaki, które na miejscu tak szalenie rozbudzają nasze zmysły. Żałuję, że nie można ich przenieść za pomocą filmu.
Zaczniemy od przyjazdu do Harajuku. Tam przespacerujemy się do jednej z naszych ulubionych tamtejszych knajpek: Harvestera (niestety, już nieistniejącej). Podawali tam doskonałe kurczaki z rożna i sałatki.
Ponownie rozpływamy się troszkę nad japońskimi wyrobami cukierniczymi: pysznymi i przepięknymi jednocześnie. Dzień zakończymy migawkami z kolacji w naszym przytulnym hoteliku, po wcześniejszych zakupach w sklepie typu konbini. Kanapki, słodkie bułeczki, napoje - wszystko przepyszne. Na koniec będzie też szybka instrukcja obsługi onigiri, "japońskiej ryżowej kanapki", niezwykle popularnej przekąski w Japonii.
Na początku filmu, idąc ulicami Harajuku na lancz, mimochodem poruszyliśmy temat mody. Podróżnika przybywającego do Japonii z zachodniej części świata, uderza na miejscu bardzo wiele różnic. Jedną z nich jest właśnie podejście do mody. Na tokijskich ulicach stykamy się ze zjawiskiem całkowicie swobodnego (choć - jak to w Japonii - również uporządkowanego) podejścia do kwestii doboru noszonych części garderoby. Każdy w swoim wolnym czasie może nosić co zechce, to jego święte prawo - i nikt nie ma prawa mu z tego powodu czynić żadnych wyrzutów. I gdy mówię tu o swobodzie, to naprawdę mam ją na myśli - zasadą jest brak zasad. Jeśli mężczyzna zechce się ubrać w różowy sweterek lub w sukienkę - nie ma problemu. Jeśli dziewczyna zechce przywdziać masę koronek i wyglądać jak XIX-wieczna lalka - proszę bardzo. Biznesmen w garniturze z różową "damską" (?) torebką? - a jakże! Skórzany strój gwiazdy japońskiego rocka? - jak najbardziej. Dopóki nie biegasz po ulicy nago - nikt ci nie powie złego słowa - a wręcz przeciwnie: pochwali za kreatywność. Bo każdy ma prawdo ubierać się tak jak chce i być tym, kim chce - Japończycy, w przeciwieństwie do nas, doskonale to rozumieją, mimo że żyją w społeczeństwie tak bardzo spętanym tak wieloma sztywnymi zasadami. Rzecz jasna, są miejsca, gdzie obowiązują określone typy ubioru - to oczywiste. Japonia to bardzo dobrze zorganizowany kraj.
Sposób, w jaki piszesz o Japonii i w jaki ją przedstawiasz jeszcze bardziej wzmaga we mnie chęć odwiedzenia tego kraju : ) Masz rację odnośnie tego, że ten, kto nigdy tam nie był nie zrozumie tego, o czym piszesz do końca, jednak sposób, w jaki to robisz idealnie obrazuje to, jak bardzo Japonia Cię pasjonuje i jak bardzo kochasz to miejsce, i to jest po prostu piękne. To chyba tak, jakbyś znalazł swoje miejsce na ziemi, nie każdemu się to udaje. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się skorzystać z usług Kawaii Consulting i zobaczyć Japonię na własne oczy. Pozdrawiam i życzę powodzenia w kolejnych podróżach : )
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za ciepłe słowa. :) Faktycznie, Japonia jest "moim miejscem na Ziemi" - tak to właśnie czuję i w taki sposób staram się o tym pisać.
OdpowiedzUsuń