JOF03 :: 17 :: Rikugien: miejski las

17:18:00 MrJedi 0 Comments


Zalane betonem Tokio na pierwszy rzut oka wydaje się być pozbawione zieleni, ale to tylko pozory. W całej stolicy Japonii zieleń wylewa się na każdym zakręcie, czy to w postaci wielkich i różnorodnych parków i ogrodów, czy też niewielkich ogródków, umieszczanych praktycznie wszędzie: w firmach, miejscach użyteczności publicznej, czy w prywatnych domach i mieszkaniach.




Jedną z oryginalniejszych opcji obcowania z naturą na jakie natkniemy się w Tokio jest Rikugien, powstały na przełomie XVII i XVIII wieku (oddany do użytku w 1702 roku) park krajobrazowy. Nie jest to typowy park, czy też ogród, jaki większość z nas kojarzy z Japonią. Przy pierwszym zetknięciu Rikugien wydaje się być podobny do zwykłego lasku, "dziko rosnącego" gdzieś nad jeziorem. I takie właśnie między innymi było zamierzenie jego twórcy: naturalność. Nie ruszając się z miasta, możemy natychmiast przenieść się na cały dzień w zielone leśne ostępy i podziwiać naturalnie piękne widoki, rozłożone wokół wielkiego jeziora. Gdy wchodzimy do parku, początkowo wszystko wydaje się chaotyczne i pozostawione bez opieki, jednak wystarczy zagłębić się w tym zielonym kompleksie, aby szybko dostrzec, jak wiele wysiłku wkładają opiekujące się parkiem ekipy ogrodników, aby nadać temu miejscu naturalny wygląd.

Nie będę się tutaj rozwodził nad historią, atrakcjami i stylem, jaki reprezentuje Rikugien, a po prostu zapraszam was na spacer po tym pachnącym lasem kawałku miejskiej zieleni. W końcu to właśnie do tego służą takie miejsca.



Jeśli interesują cię inne zielone miejsca w Japonii, jakie odwiedziliśmy z naszą kamerą, być może zechcesz również obejrzeć poniższe filmy:
JOF01 :: 09 :: Hanami
JOF02 :: 08 :: Sakura in the Night
JOF02 :: 14 :: Wycieczka z duchami
JOF02 :: 19 :: Naturalne parkowanie
JOF02 :: short 06 :: Zielone Tokio i karas
JOF03 :: 14 :: Asakusa

0 komentarze:

JOF03 :: 16 :: Skowyt w ciemności

08:42:00 MrJedi 1 Comments

Nocne Tokio niezmiennie mnie fascynuje, czego dawałem już wielokrotnie wyraz w filmach i tekstach. Tym razem znowu wracamy na nocne uliczki Tokio, emanujące niezwykłym, wieczornym klimatem. Będzie to też wycieczka z lekkim przymrużeniem oka, a dlaczego, sami zobaczycie.


Należy tutaj podkreślić, iż zdjęcia do tego odcinka były kręcone w kwietniu 2011 roku, czyli kilka tygodni po sławnym trzęsieniu ziemi i tsunami, gdy Japonia borykała się z poważnymi problemami energetycznymi w związku z awarią elektrowni atomowej w Fukushimie. Owszem, praktycznie cała trzecia seria naszego filmowego cyklu była kręcona właśnie wtedy, ale w tym odcinku jest to wyjątkowo istotne. Poruszamy się bowiem po Tokio po zapadnięciu zmroku, co będzie rzutowało na to, co ujrzymy, a jednocześnie - czego nie ujrzymy. W owym okresie bowiem, dla oszczędności energii elektrycznej, wygaszano w stolicy wszelkie światła, służące wyłącznie ozdobie, pozostawiając tylko te niezbędne dla bezpieczeństwa i prawidłowego funkcjonowania metropolii. W efekcie tej sytuacji ujrzymy Tokio pozbawione swojego normalnego, niezwykłego nocnego blasku, zwłaszcza podczas podziwiania panoramy miasta z tarasu jednego z wieżowców w dzielnicy Roppongi. Jest to widok niecodzienny, ponieważ ujrzycie Tokio skąpane w mroku, co nadaje temu zjawiskowemu miejscu dodatkowego, urzekającego klimatu. Stąd też z góry przepraszam za chwilami nieco zbyt ciemne ujęcia, gdyż kamera którą wtedy kręciłem, nie była przystosowana do realizowania zdjęć w otoczeniu tak słabo oświetlonym. Mam jednak nadzieję, że dzięki temu odcinek ten dostarczy wam wyjątkowych doznań.



Na podsumowanie dodam, iż powyższy film powstał niejako "przypadkiem" i pod wpływem impulsu. Pierwotnie nie planowałem wykorzystywać przedstawionych tu ujęć, gdyż uznałem, że są zbyt jałowe, ewentualnie: nieco szalone w swej treści. Jednak po obejrzeniu tego materiału doszedłem do wniosku, że ma to swój klimat, postanowiłem więc ostatecznie podzielić się nim z wami. Tokio naprawdę jest (m.in.) właśnie takie: klimatyczne, tajemnicze i pełne niespodzianek. Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się to przekazać.

Przy okazji dodam, iż autor tytułowego "skowytu" (bynajmniej się nie naśmiewam i żywię wiele szczerego współczucia), którego ujrzycie na końcu filmu, pojawia się również w pierwszym tomie książki z serii "Japonia oczami fana". Natknąłem się na niego wielokrotnie, ale niewiele razy udało mi się to spotkanie zarejestrować kamerą. Oto jeden z wyjątków. Tacy ludzie również żyją w Tokio, choć jest ich stosunkowo niewielu. To właśnie mieszkańcy tworzą treść każdego miejsca i to zawsze oni są najbardziej interesujący, bo każdy z nich niesie ze sobą jakąś historię, historię swojego życia. A zatem, miłego spaceru po nocnym Tokio.



Spodobał ci się ten film? W takim razie być może spodobają ci się również podobne filmy z naszej serii:
JOF02 :: 02 :: Itadakimasu Usagi-chan
JOF02 :: 03 :: Tokyo Orange View
JOF02 :: 04 :: Mamy talenty
JOF02 :: 12 :: 007 Gejsza  Gion
JOF02 :: short 04-05 :: Nocna Akiba
JOF03 :: 01 :: Love Hotels: hotele miłości





1 komentarze:

...