JOF01 :: 05 :: Mangowe zakupy

22:47:00 MrJedi 7 Comments



Wraz z odcinkiem piątym, zdecydowanie wkraczamy w sam środek świata japońskiej popkultury. Zaczynamy od szybkiego przewodnika po "fanowskich zakupach" w Tokyo - i nie łudźcie się, że to co tu pokazaliśmy, wyczerpuje temat - to co tu widać, to zaledwie wstęp - i tak go właśnie potraktujcie. Temat bowiem jest tak bogaty, iż materiału dotyczącego zakupów i rozrywek tylko w jednej tokijskiej dzielnicy, starczyłoby na kilkadziesiąt odcinków. A zatem - jeszcze nie raz do przedstawionych tu tematów i miejsc wrócimy.

:: Zakupy w Tokyo :: Pamiętam, dawno temu, oglądając jakiś film dokumentalny o Japonii, natknąłem się na wypowiedź pewnej młodej Japonki, która na pytanie: Co jest twoim hobby? - odpowiedziała bez zastanowienia: zakupy. Wtedy uznałem, że to jakaś wyjątkowo głupiutka osoba, no bo jak zakupy mogą być czyimś hobby? Sprawa zaczynała mi dawać coraz więcej do myślenia, gdy natknąłem się na kolejne przypadki "japońskiej zakupomanii", a "ofiarami" tego zjawiska byli różni ludzie: różnych płci, w różnym wieku, wykonujący bardzo różne zawody. Zjawisko to pojąłem w pełni dopiero wtedy, gdy przybyłem do Tokyo. Tak, moi drodzy - w tym mieście jest to jak najbardziej możliwe. Bo cała frajda polega na tym, iż można tu kupić praktycznie wszystko, a wybór i jakość towarów jest niewyobrażalna dla kogoś, kto osobiście nie zetknął się ze zjawiskiem japońskiego społeczeństwa konsumpcyjnego. Wyobraźcie sobie choćby jedną rzecz, którą lubicie - cokolwiek to będzie: muzyka, konkretny zespół, motoryzacja, anime, gry wideo - cokolwiek. I wyobraźcie sobie, że w zasięgu Waszych rąk jest WSZYSTKO. Nie - plotę bzdury - tego się nie da wyobrazić. Tego trzeba doświadczyć.

:: Akihabara :: Akihabara, to miejsce bardzo szczególne dla wszystkich entuzjastów elektroniki, mangi, anime i gier wideo. Nie - "szczególne" to mało powiedziane - to raj. Prawdziwe El Dorado - spełnienie fantazji szalonego fana. Dziesiątki kolorowych sklepów, wypełnionych po brzegi wszystkimi gadżetami, jakie jest w stanie człowiek wymyślić oraz usługami, skierowanymi specjalnie do fanów. Akihabara to światowa stolica fanów - miejsce, w którym wszystko co nierealne jest normą. Jeśli kiedykolwiek marzyliście o tym, aby znaleźć się w świecie swojego ulubionego anime, filmu, gry, itp. - przyjedźcie do Akihabary, a Wasze sny się spełnią. Do samej Akihabary wrócimy jeszcze niejednokrotnie - ten film potraktujcie tylko jako rozgrzewkę.

:: Harajuku :: Harajuku to kolejne, po Akihabarze, "magiczne miejsce" w Tokyo, które każdy fan japońskiej popkultury obowiązkowo znać powinien. Szczególną uwagę w tym filmie poświęciliśmy najsławniejszej ulicy w tej dzielnicy - Takeshita Dori. Ulica ta to centrum mody młodzieżowej, na której mieszczą się liczne sklepy z oryginalnymi ciuchami, wykraczającymi w swych designach daleko poza jakiekolwiek standardy. Można tu się przebrać w styl gotycki, lolitkowy, j-rockowy i wiele innych. Moda tu lansowana obiega najpierw całą Japonię, a potem trafia po latach do sklepów na całym świecie, gdyż kreatorzy z całego świata przyjeżdżają tu, aby zaczerpnąć inspiracji. Takeshita Dori to niesamowita ulica - tu po prostu przyjechać trzeba. Do Harajuku wrócimy jeszcze niejednokrotnie, gdyż dzielnica ta ma do zaoferowania jeszcze inne atrakcje - postaramy się pokazać Wam je wszystkie.

:: Book-Off :: Zdecydowaliśmy się zaprezentować Wam japońskie second-handy, zaczynając właśnie od sieci sklepów "BOOK-OFF", gdyż jest to najpopularniejsza i najłatwiej dostępna sieć w Japonii, w której można kupić po bardzo atrakcyjnych cenach, mnóstwo fanowskich dóbr wszelakich: mang, anime, video gier, artbooków, książek, płyt z muzyką. Tego zjawiska nie da się tak pobieżnie opisać - jak wszystko w Japonii - to bardzo wyjątkowe doświadczenie. Przerzucanie towarów na półkach w japońskich second-handach, to jak poszukiwanie skarbu, który na pewno gdzieś tu jest w pobliżu, a odnalezienie go jest tylko kwestią czasu. Fantastyczna zabawa dla każdego fana.

:: Nakano :: Nakano Broadway, pasaż handlowy, który pokazujemy w tym filmie, jest przykładem na to, iż w Tokyo wcale nie trzeba poruszać się po "fanowskich dzielnicach", aby trafić do prawdziwych "fanowskich skarbców". Taka właśnie jest Japonia dla każdego spragnionego wrażeń fana - zawsze pełna niespodzianek. Pasaż ten polecamy Wam również z innych względów - można tam zjeść tanie i dobre sushi oraz tanio kupić fajne - nie tylko młodzieżowe - ciuchy. Mówiąc w skrócie - to dobre miejsce na sobotnie, popołudniowe zakupy.

Re-edycja filmu z roku 2013:



Starsza wersja filmu z roku 2008:



Więcej mangowych zakupów? Zerknij tutaj:
Japonia oczami fana :: short 13 :: Totoro i mangowe cukierki

7 komentarze:

JOF01 :: Tokyo mini-trip 09 :: Diabelski młyn

15:08:00 MrJedi 0 Comments



W Japonii, zwłaszcza w Tokyo, istnieje wiele opcji/miejsc, z których można podziwiać panoramę tego wyjątkowego miasta: wieże widokowe, dachy budynków, helikoptery. Jedną z najszybszych i najtańszych opcji są "diabelskie młyny" (ang. big wheel lub ferris wheel) - w samym Tokyo jest ich kilka i łatwo je namierzyć, gdyż dzięki dynamicznemu oświetleniu i rozmiarom, po zmroku są bardzo łatwo zauważalne nawet z dużych odległości. Rozlokowane w różnych częściach miasta, pozwalają na podziwianie różnych krajobrazów. Jednak powiem szczerze, że nie dorównują jakością widokom rozciągającym się np. z Tokyo Tower, czy też platformom widokowym umiejscowionym na wysokich budynkach. Jeśli zatem chcecie popstrykać fajne zdjęcia panoramy Tokyo, to moim zdaniem "diabelski młyn" nie jest najlepszą opcją; to raczej miejsce, gdzie można pójść tylko we dwoje podczas nastrojowej randki i mieć trochę czasu tylko dla siebie w samym środku wielkiej metropolii. Skorzystałem z tej maszyny z czystej ciekawości, bo czemu nie, zawsze to jakieś nowe doświadczenie. Ani nie polecam, ani nie odradzam.

0 komentarze:

JOF01 :: Tokyo mini-trip 08 :: Targ Ameyayokocho

21:42:00 MrJedi 0 Comments



Targi w Japonii przyjmują różne kształty: jedne są rozlokowane na wolnym powietrzu, inne w zadaszonych pasażach, jeszcze inne kryją się w specjalnie zaprojektowanych budynkach. Oto jeden z najsławniejszych: targ Ameyayokocho (czyt.: amejajokocio) w tokijskiej dzielnicy Ueno.

Targ Ameyayokocho, podobnie jak cała dzielnica Ueno w której się mieści, jest miejscem niezwykle "swojskim", "zwykłym", "naturalnie miejskim", bez blichtru wielkiego, bogatego miasta i przytłaczającego nawału wieżowców. To miejsce wyrosło z naturalnych potrzeb jego mieszkańców i istnieje po to, by im służyć.

Każdemu turyście z czystym sumieniem mogę polecić ten targ, nie tylko dlatego, że można tu doświadczyć fantastycznego klimatu zwykłej, codziennej Japonii, ale również dlatego, że można tu zrobić bardzo różnorodne i bardzo tanie zakupy. Ciuchy, obuwie, torby, żywność, wyroby typowo japońskie. Znajdziecie tu klimatyczne knajpki i świątynkę, gwar, zgiełk i przenikające się zapachy. To miejsce tętni życiem i posiada swoją własną magię. Odkryjcie ją, bo warto.

0 komentarze:

JOF01 :: Tokyo mini-trip 07 :: Karta Suica & spacer po Shinjuku

13:55:00 MrJedi 5 Comments



Każda z dzielnic Tokyo ma swoją specyfikę. Shinjuku być może nie należy do grupy tych najbardziej znanych poza Japonią, niemniej jednak jest to gigantyczny ośrodek rozrywek, zwłaszcza tych nocnych. Największy w całym kraju. Zasada jest prosta: chcesz się naprawdę zabawić? Przyjdź do Shinjuku.

Dzielnica ta jest pełna życia za dnia, ale jeśli chcecie ją ujrzeć w pełnej krasie, koniecznie przyjdźcie tu wieczorem. Wtedy to ujrzycie prawdziwe oblicze kolorowego, tokijskiego świata rozrywki. Od nocnych barów, po hotele miłości. A za dnia: centra handlowe i jeden z największych parków w kraju. Naprawdę jest tu co robić.

Jedną z fajniejszych rzeczy z punktu widzenia fana japońskiej popkultury, na jakie trafiliśmy w Shinjuku, był wielopiętrowy sklep, poświęcony w całości modzie gothic (wspominałem o nim w felietonie "Nikt mi nie uwierzy"). Zresztą, stojąc na sławnym placyku przed stacją kolejową Shinjuku na tym właśnie filmie, też zwracam waszą uwagę na panującą wokół na ulicach modę. Gdy kręciliśmy te zdjęcia, czyli w roku 2007, moda gothic lolita była bardzo popularna, co widać na obrazkach ze stacji i z ulic Shinjuku. Tak czy owak, zapamiętajcie: Shinjuku = dużo dobrej zabawy. To tak wstępnie.

5 komentarze:

JOF01 :: Tokyo mini-trip 06 :: Lancz w Meguro & wielkie krewetki

11:13:00 MrJedi 2 Comments



Tym razem znowu trafiliśmy na (smaczny) posiłek. Rzecz jasna, wszystko jest kwestią gustu - nam smakowało. No, może poza tą surową kapustą, którą tak namiętnie serwowano nam we wszystkim, co podano na stół. Patrząc z polsko-kulinarnego punktu widzenia, nie jestem w stanie się przekonać do jedzenia tego typu ekstremalnej surowizny - zdecydowanie wolę surowiznę japońską. ;) Tak czy owak, mam nadzieję, że udało nam się uspokoić wszystkich tych, którzy obawiają się, iż po przyjeździe do Japonii będą zdani tylko na sushi - możecie spać spokojnie. I jeść z pasją, bo wybór tu jest przeogromny.

Jeśli traficie do Tokyo (a zdecydowanie polecam taką opcję na początek - bo znajdziecie tu w jednym miejscu wszystko, czego szukacie w Japonii), to najłatwiejszym sposobem na znalezienie miejsca z dużym zagęszczeniem jadłodajni, będzie praktycznie każdy dom handlowy. W takich miejscach przeważnie przynajmniej jedno z pięter przeznaczone jest wyłącznie na kulinaria. Nie dotyczy to jedynie domów handlowych tematycznych (np. z elektroniką), choć i tam również znajdzie się jakiś korner z drobnymi przekąskami. Warto pamiętać, iż każda dzielnica Tokio ma swój styl, co również rzutuje na rodzaj jedzenia, jaki tam najczęściej spotkamy, np. w dzielnicach młodzieżowych najłatwiej będzie kupić hamburgera i pizzę, a w dzielnicach ekskluzywnych i biznesowych najczęściej natrafimy na kosztowne restauracje z wykwintnymi daniami. Tokio to wspaniałe miasto, pełne różnorodności i niespodzianek, a ich odkrywanie to wspaniała przygoda. Smacznego.

2 komentarze:

JOF01 :: Tokyo mini-trip 05 :: Lancz w Harajuku & słodycze, kolacja i onigiri

15:02:00 MrJedi 2 Comments



W powyższym filmiku znowu wróciliśmy do kwestii jedzenia w Japonii, bo - wierzcie mi - to niesamowity temat. Każdy, kto odwiedził Japonię, wie o czym mówię. Naprawdę trudno zapomnieć te wszystkie kształty, zapachy i smaki, które na miejscu tak szalenie rozbudzają nasze zmysły. Żałuję, że nie można ich przenieść za pomocą filmu.

Zaczniemy od przyjazdu do Harajuku. Tam przespacerujemy się do jednej z naszych ulubionych tamtejszych knajpek: Harvestera (niestety, już nieistniejącej). Podawali tam doskonałe kurczaki z rożna i sałatki.

Ponownie rozpływamy się troszkę nad japońskimi wyrobami cukierniczymi: pysznymi i przepięknymi jednocześnie. Dzień zakończymy migawkami z kolacji w naszym przytulnym hoteliku, po wcześniejszych zakupach w sklepie typu konbini. Kanapki, słodkie bułeczki, napoje - wszystko przepyszne. Na koniec będzie też szybka instrukcja obsługi onigiri, "japońskiej ryżowej kanapki", niezwykle popularnej przekąski w Japonii.

Na początku filmu, idąc ulicami Harajuku na lancz, mimochodem poruszyliśmy temat mody. Podróżnika przybywającego do Japonii z zachodniej części świata, uderza na miejscu bardzo wiele różnic. Jedną z nich jest właśnie podejście do mody. Na tokijskich ulicach stykamy się ze zjawiskiem całkowicie swobodnego (choć - jak to w Japonii - również uporządkowanego) podejścia do kwestii doboru noszonych części garderoby. Każdy w swoim wolnym czasie może nosić co zechce, to jego święte prawo - i nikt nie ma prawa mu z tego powodu czynić żadnych wyrzutów. I gdy mówię tu o swobodzie, to naprawdę mam ją na myśli - zasadą jest brak zasad. Jeśli mężczyzna zechce się ubrać w różowy sweterek lub w sukienkę - nie ma problemu. Jeśli dziewczyna zechce przywdziać masę koronek i wyglądać jak XIX-wieczna lalka - proszę bardzo. Biznesmen w garniturze z różową "damską" (?) torebką? - a jakże! Skórzany strój gwiazdy japońskiego rocka? - jak najbardziej. Dopóki nie biegasz po ulicy nago - nikt ci nie powie złego słowa - a wręcz przeciwnie: pochwali za kreatywność. Bo każdy ma prawdo ubierać się tak jak chce i być tym, kim chce - Japończycy, w przeciwieństwie do nas, doskonale to rozumieją, mimo że żyją w społeczeństwie tak bardzo spętanym tak wieloma sztywnymi zasadami. Rzecz jasna, są miejsca, gdzie obowiązują określone typy ubioru - to oczywiste. Japonia to bardzo dobrze zorganizowany kraj.

2 komentarze:

...