JOF02 :: special 01-02 :: Morinosuke Kawaguchi: technologia i popkultura
W naszej filmowej serii (podróżniczo-informacyjno-edukacyjnej) przedstawiamy zazwyczaj miejsca, zjawiska i wydarzenia, rzadko jednak udaje nam się zarejestrować spotkania z niezwykle ciekawymi ludźmi, które przecież również podczas naszych licznych wojaży po Japonii mają miejsce. Tym razem jednak się udało. Mam niekłamaną przyjemność przedstawić polskim fanom Japonii dwójkę niezwykle interesujących ludzi, którzy mimo że mieszkają w Japonii, zakochani są w jej popkulturze nie mniej, niż my, tęskniący za nią gajdzini z japonofilskim zacięciem.Morinosuke Kawaguchi zafascynowany jest sposobami w jaki Japończycy wykorzystują technologię, aby tworzyć przedmioty i zjawiska, na które zachodnia część naszej planety patrzy często z różnie zintensyfikowaną konsternacją tudzież zachwytem. Rozbiera na części pierwsze japoński sposób myślenia i przez pryzmat rodzimej popkultury wyjaśnia, skąd to się bierze i jak działa. Patrząc na tego ubranego w elegancki garnitur (akurat nie na naszym filmie) wicedyrektora w wielkiej międzynarodowej firmie, nie przyszłoby nam do głowy, że mamy jednocześnie do czynienia z zagorzałym fanem japońskiej popkultury, do którego można zastosować tak często kontrowersyjnie dzisiaj odbierane terminy, jak: "otaku" oraz "geek". Nie tak bowiem zwykliśmy postrzegać tego typu osoby, nawet my, fani japońskiej popkultury spoza Japonii. Okazuje się jednak, że zjawisko fascynacji światem japońskiej kultury popularnej może przyjmować i przyjmuje najróżniejsze formy, bowiem ma ono wiele obliczy, co między innymi próbuje nam również uzmysłowić Morinosuke w swoich książkach, na wykładach i w filmach. Znajdziecie go oczywiście również w internecie, m.in. na jego stronie.
Morinosuke nie tylko nie wstydzi się swojej pasji, ale również stara się nią dzielić i propagować pozytywny obraz fana japońskiej popkultury i japońskich innowacji na świecie. A wszystko robi to nie tylko z fanowskim zacięciem, ale również jako osoba obeznana z technicznymi zagadnieniami, związanymi z konstrukcją i zastosowaniem różnorakich urządzeń, stworzonych przez i dla fanów. Prezentując nam je, wyjaśnia nam również, jak myślą Japończycy.
Morinosuke nie tylko pisze książki, prowadzi wykłady i nagrywa filmy, które można ujrzeć m.in. w internecie, ale również pojawia się w japońskich mediach, w rodzimej telewizji NHK, gdzie między innymi także przybliża widzom zagadnienia związane z tak bliską mu japońską techniką i popkulturą, a także chętnie pojawia się na zagranicznych imprezach (tutaj puszczam oczko do organizatorów konwentów m&a w Polsce).
Równie interesującą osobą, towarzyszącą Morinosuke, jest jego żona Judit Kawaguchi. Judit jest niezwykle energiczną i zjawiskową dziennikarką, również rozkochaną w japońskiej popkulturze, współpracującą z gazetami, m.in Japan Times i telewizją oraz również obecną w internecie, jako autorka wielu fascynujących wywiadów i artykułów na przykład na swoim fanblogu. To właśnie Judit pełni funkcję menedżera Morinosuke, któremu ułatwia promowanie jego książek, organizację spotkań i tworzenie wielu różnorodnych materiałów promocyjnych.
Judit i Morinosuke Kawaguchi to fascynujący i przesympatyczni ludzie, których polubiliśmy od pierwszego spotkania, z którego nieliczne migawki możecie ujrzeć właśnie w poniższych dwóch odcinkach specjalnych naszej serii. Spotkanie miało miejsce w Tokio w kwietniu 2011 roku, zaledwie ponad miesiąc po sławnym i wtedy wciąż jeszcze aktualnym kataklizmie, który 11 marca tego samego roku nawiedził północno-wschodnią Japonię. Stąd pojawiający się w filmie temat możliwych opcji pomocy dla załamującego się japońskiego ruchu turystycznego, towarzyszący naszym dyskusjom na temat wielu aspektów japońskiej popkultury i... zachwycaniu się japońską kuchnią, gdyż spotkaliśmy się w miejscu, które nie było obojętne naszym kubkom smakowym. A i mamy nadzieję, że nie będzie też obojętne kubkom smakowym naszych widzów, pomimo zawężenia bodźców tylko do części wizualnej.
Jak już wspomniałem, prezentowane tu filmy są tylko migawkami naszego (pierwszego) spotkania (których potem było więcej). Szczerze mówiąc nie planowaliśmy upubliczniać tego materiału, gdyż użyłem tu kamery jako dyktafonu (stąd ujęcia z poziomu stołu), aby zachować w pamięci wszystko, co omawialiśmy, a było tego naprawdę sporo. Ostatecznie jednak z ok. pięciu godzin nagrania wybraliśmy kilka krótkich scenek, które uznaliśmy za warte upublicznienia. To było luźne, prywatne spotkanie, stąd nasze wypowiedzi nakładają się na siebie i czasami trudno wyłapać o czym mówimy. Dlatego podczas montażu filmów staraliśmy się wam to ułatwić licznymi przypisami oraz polskimi napisami, które nierzadko zamiast być tłumaczeniem, są raczej wytłumaczeniem treści naszych wielogodzinnym rozmów, których tu nie ujrzycie.
Pisząc te słowa już wiem, że za kilka tygodni znowu spotkam się z Judit i Morinosuke w Tokio, tym razem jednak planujemy już nagrać specjalny materiał, również z dedykacją dla polskich widzów, a co z tego wyniknie, sami wkrótce zobaczycie.
Tymczasem zapraszam na pierwszy odcinek specjalny drugiej serii "Japonii oczami fana", którego polecam również fanom japońskiej kuchni, gdyż spotkanie to zostało zarejestrowane w tradycyjnej japońskiej restauracyjce, prowadzonej przez tą samą rodzinę od trzech pokoleń, podającą m.in. fantastyczną tempurę i makaron soba. Odcinek nosi tytuł "Tokyo Tempura Dinner". Warto tu również dodać, że jest to pierwszy przypadek w naszej serii, realizacji odcinka w języku angielskim (z dołączonymi polskimi napisami).
Akcja drugiego odcinka specjalnego ma miejsce w pobliskim pubie, również w tokijskiej dzielnicy Ueno, a odcinek ten nosi tajemniczy tytuł "Morinosuke Kawaguchi`s Treasure Box". A co zawiera tytułowa "skrzynia ze skarbami", musicie się już przekonać sami, oglądając poniższy film w którym Morinosuke zaprezentuje nam kilka ciekawych i zabawnych jednocześnie przedmiotów, związanych z japońską gadżetologią. Dodam tylko, że skrzynia ze skarbami należąca do Morinosuke jest o wiele większa, a to co tu zobaczycie, to tylko blady przedsmak tego, co można w niej znaleźć. Dlatego na pewno jeszcze do tematu powrócimy.
Na podsumowanie również dodam, że nasze spotkanie obfitowało w wiele ciekawych zdarzeń. Jednym z nich była pewna dystyngowana starsza Japonka, która w pewnej chwili podeszła do nas i śliczną angielszczyzną zapytała, skąd przyjechaliśmy? Chwilę potem zaczęła nam z przejęciem dziękować, że odwiedziliśmy Japonię w tym niezwykle trudnym okresie, gdy 90% turystów przerażonych paniką rozsiewaną przez światowe media wyjechało z kraju, co doprowadziło do załamania przemysłu turystycznego z którego żyje tysiące, często rodzinnych, małych firm w całej Japonii. Te detale oczywiście pominęła, ograniczając się do samych podziękowań, ale my bardzo dobrze znaliśmy sytuację w kraju i słowa wyjaśnienia były tu zbędne. Takich ludzi, zwłaszcza starszych, którzy zatrzymywali nas na ulicy i dziękowali za to, że tu jesteśmy i w ten sposób ich wspieramy, spotkaliśmy potem o wiele więcej...
Z zabawnych wydarzeń natomiast (bo takie głównie było to spotkanie) warto również wspomnieć, że podczas naszej wesołej konwersacji niezwykłą karierę zrobiło polskie słowo "koronka", które nasi japońscy przyjaciele uznali za niezwykle sympatyczne i doskonale nadające się na imię dla jakiejś bardzo słodkiej (kawaii!) japońskiej postaci z anime. A co wy o tym sądzicie?
A na koniec garść dodatkowych linków i filmów informacyjnych, stworzonych przez Morinosuke i Judit, które pomogą wam lepiej poznać Morinosuke oraz jego pasję.
Najszybszy skrót, kim jest i co robi Morinosuke:
Krótki wykład, czym jest tajemnicze urządzonko zwane "puti puti":
Na tym krótkim filmie dotyczącym serii europejskich wykładów prowadzonych przez Morinosuke, ujrzycie m.in. tajemniczą skrzynke pełną skarbów:
Nie wpadłabym na to, że słowo "koronka" może tak się spodobać :D
OdpowiedzUsuńOczywiście - samo w sobie brzmi kawaii, do małej dziewczynki (typu: Yutaka z Lucky Star czy też Rika z Higurashi) jak znalazł :)
PS. Właśnie przeczytałam prawie całego bloga. Również jestem fanką Japonii i przyznam, że to przyjemna i zarazem bardzo pouczająca lektura:)