Komunikacja miejska w Tokio

19:20:00 MrJedi 9 Comments


Wielokrotnie w swoich filmach podkreślałem, że komunikacja miejska w Tokio to twór absolutnie fantastyczny. Wszyscy, którzy doświadczyli tego zjawiska osobiście, wiedzą doskonale o czym mówię i nie mają wątpliwości, że system miejskiej komunikacji tokijskiej nie ma sobie równych. Wielokrotnie również wspominałem, iż system ten, oprócz tego, że jest tak doskonale zarządzany i zorganizowany, posiada również szereg dodatkowych udogodnień i atrakcji. Aby zatem było nam to wszystko łatwiej ogarnąć, podsumujmy te podstawowe informacje w niniejszym artykuliku.

POD ZIEMIĄ I NAD ZIEMIĄ

Po pierwsze należy wiedzieć, że tokijski system kolejowej komunikacji miejskiej składa się z dwóch osobnych, lecz jednocześnie wzajemnie się uzupełniających systemów: kolei naziemnej JR (Japan Railways) oraz sieci metra. O sieci JR (lub jak mówią Japończycy: "dżeru") na początek warto wiedzieć również to, że w jej skład wchodzą także tokijskie linie autobusowe oraz sieć hoteli. Autobusy to jednak w Tokio środek dodatkowego transportu z którego prawdopodobnie rzadko będziecie korzystać, przede wszystkim zatem interesuje nas kolej. Oto jak przedstawiają się mapy obu tokijskich sieci kolejowych:


Powyższy wydruk został przygotowany w formacie A4 w wysokiej rozdzielczości w wersji anglojęzycznej, możecie zatem bez problemu wydrukować go sobie na początek dla wygody i ogólnej, szybkiej orientacji, a gdy już będziecie na miejscu, dokładnie się rozejrzyjcie na stacjach metra i JR, a na pewno znajdziecie powyższe mapki w większym formacie, zarówno po angielsku, jak i po japońsku. To będzie jedno z waszych podstawowych narzędzi do orientacji w zawiłościach sieci komunikacyjnej w Tokio.

Na początek zwróćcie uwagę, że każda linia ma swój kolor i nazwę. To jest wasza główna wskazówka jeśli chodzi o stacje i perony z których będziecie wyjeżdżać, przesiadać się i wysiadać. Jeśli wiecie, gdzie chcecie jechać i uda wam się ustalić, którą (lub którymi) liniami możecie tam dojechać, dalej będzie już łatwiej.


BILETY I KARTA SUICA

Przy wejściach na perony na tokijskich stacjach, znajdują się zautomatyzowane bramki, przez które można przejść albo posiadając (zakupiony wcześniej w automacie) bilet albo zbliżając do czytnika kartę zbliżeniową Suica.



Bilet: nabywamy go w automacie, których nie brakuje na każdej stacji. Automaty przyjmują gotówkę, zarówno banknoty, jak i bilon, więc nie ma problemu, na pewno sobie poradzicie. Proces zakupu jest naprawdę prosty. Patrzycie na umieszczoną na ścianie stacji wielką mapę, ukazującą ceny biletów. Na linii, którą będziecie jechać, zaznaczone są poszczególne stacje z cenami biletów (płaci się za przejechaną odległość), włączacie w automacie (ekran dotykowy) język angielski, wybieracie bilet za odpowiednią kwotę, wrzucacie drobne lub wsuwacie banknot, zabieracie wydaną resztę (jeśli jest), bilet i przechodzicie przez bramkę.


Bilet wsuwa się w szparę z jednej strony bramki, następnie przechodzimy i wyjmujemy go z drugiej strony. A jeśli okaże się, że kupiliście tańszy bilet, niż wynosiła opłata za przejechaną przez was trasę (bramka was zatrzyma), po prostu cofacie się do automatu, dokonujecie dopłaty do posiadanego biletu i przechodzicie ponownie już bez problemu. W razie czego w małym pomieszczeniu przy każdych bramkach znajduje się obsługa stacji, która zawsze wam pomoże. Nawet jeśli nie znacie japońskiego, umundurowani panowie w czapeczkach zorientują się w czym jest problem.


Na stacjach znajdziecie też starsze automaty, pełne przycisków zamiast ekranu dotykowego. Zasada działania jest tu taka sama jak w nowocześniejszych modelach, jednak tego typu automaty są coraz rzadziej spotykane i chwilami można odnieść wrażenie, że również nieco bardziej zawiłe w obsłudze. Zresztą, najlepiej jak przekonacie się o tym sami testując obie maszyny w praktyce.


Suica: kartę Suica można kupić już na lotnisku Narita w specjalnie oznakowanym punkcie (niezautomatyzowanym i z anglojęzyczną obsługą). Możecie o to zapytać w informacji, która na wspomnianym lotnisku bez problemu posługuje się językiem angielskim. Karta Suica kosztuje 2000 jenów z czego 500 jenów potrącane jest za wydanie karty, a 1500 jenów zostaje na niej i jest gotowe do użycia. Opcja zakupu karty Suica na lotnisku Narita ma jeszcze tę zaletę, że od czasu do czasu możecie trafić na limitowaną serię, dzięki czemu wasza karta będzie wyglądała wyjątkowo, choć ja przyznam, że wolę standardowego pingwinka w zieleni.

Drugi, bardziej standardowy sposób na zakup tej karty, to skorzystanie z automatu na stacji. Tutaj już musicie pokombinować z menu w automacie i odnaleźć opcje zakupu i następnie doładowania karty. Kartę wsuwacie do automatu, wybieracie opcję doładowania, kwotę, a następnie wsuwacie banknoty do szczelinki. Automat zajmie się już resztą. I nawet wam podziękuje.

Karta Suica nie spowoduje, że zaoszczędzicie pieniądze, lecz na pewno zaoszczędzicie sobie trudu, ponieważ tę kartę doładowujecie raz na jakiś czas i korzystacie aż do wyczerpania wpłaconych na nią środków. Fajne jest również to, że mając Suicę można korzystać zarówno z sieci metra, jak i z kolei naziemnej JR, w tym z autobusów. Możecie nawet płacić tą kartą w automatach z napojami (i nie tylko) i w mniejszych sklepach spożywczych, czy też na stoiskach typu kiosk. Ja osobiście używam tej karty wyłącznie do opłat za transport, lecz każdy z was zdecyduje sam w jakim zakresie chce z niej korzystać.


JAPAN RAIL PASS

Ciekawą opcją dla turystów jest Japan Rail Pass, bilet na określony okres czasu, dostępny tylko dla turystów, pozwalający jeździć wybranymi liniami sieci JR. Taki bilet kupujemy poza Japonią (każde większe biuro podróży w Polsce powinno wam go załatwić bez większych problemów) i aktywujemy na miejscu w dowolnej chwili w specjalnie do tego przeznaczonych punktach (jak zwykle: pytajcie obsługi na każdej stacji, na pewno pomogą). Jeśli dobrze wszystko obliczycie, taki bilet pomoże wam zaoszczędzić nawet ponad połowę wydatków na transport. Do sieci JR należą również sławne Shinkanseny, a więc jeśli planujecie podróżować po większym obszarze Japonii, Japan Rail Pass jest genialnym rozwiązaniem. Więcej informacji na temat tej opcji możecie zdobyć m.in. na oficjalnej stronie Japan Rail Pass. Uwaga, należy jednak pamiętać, że Japan Rail Pass nie uprawnia do korzystania z metra.

NIE TYLKO TRANSPORT

To, w czym się z pewnością zakochacie, jeśli chodzi o tokijski system kolejowej komunikacji miejskiej (pomijając punktualność, czystość i jakość obsługi), to fakt, że tokijskie stacje to nie tylko miejsca, gdzie się wsiada i wysiada z pociągów, to również miejsca służące często bardzo różnorodnym zakupom, zwłaszcza spożywczym.








Tokijskie stacje pachną pysznościami, kawą, słodyczami, gorącymi daniami. Czasami są to odcięte od podziemnych pasażów bardziej eleganckie sklepy, a czasami po prostu zwykłe stoiska ze słodkościami, czy też szybkimi zakąskami. Japońskie stacje to labirynty korytarzy pełne dziwnych zaułków i niespodzianek. Już samo jeżdżenie po Tokio miejską komunikacją to przygoda sama w sobie, pod warunkiem że nauczycie się odczytywać mapy i znaki informacyjne. W przeciwnym razie (podobnie jak ja) nieraz zwiedzicie niejedną większą stację o wiele dokładniej, niż sobie tego życzyliście.





W przygotowywanych kolejnych seriach z naszego cyklu filmowego, postaram się wam pokazywać m.in. więcej szczegółów z funkcjonowania tokijskiej komunikacji miejskiej, a tymczasem, jeśli macie więcej pytań, zachęcam również do zajrzenia na nasze forum do tego oto topiku, w którym zadajemy i odpowiadamy na pytania związane z wyjazdami do Japonii.

9 komentarzy:

  1. To jest stacja, a nie jakaś obskurna melina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To są zdjęcia z różnych tokijskich stacji i uwierz mi, wcale nie z tych najbardziej okazałych. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak - bezdomni, to osobny temat o którym piszę m.in. w swojej książce, jak i wspominam o nim w filmach i zapewne jeszcze nie raz poruszę ten temat. Tak, bezdomni pojawiają się, ale to działa tu zupełnie inaczej. Przede wszystkim pojawiają się w grupach w określonych miejscach i godzinach (przeważnie wieczornych) w określonych punktach stacji Ueno i Shinjuku (na obrzeżach, aby jak najmniej rzucać się w oczy). Zbierają się tam, ponieważ pozarządowe organizacje rozdają wtedy darmowe posiłki. I to generalnie tyle. W ogóle temat bezdomnych w Tokio to osobna sprawa, wymagająca dodatkowego, szczegółowego omówienia, bo to bardzo ciekawe i nieco bardziej złożone zjawisko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie to co polskie PKP ... rany, dlaczego ja nie mieszkam w Japonii? -.-

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny dowód na to, jakim pomysłowym, a zarazem zdyscyplinowanym narodem są Japończycy. Pozwoliłam sobie wspomnieć o Pańskim magazynie "Kawaii" na moim blogu (chiara288.blogspot.com), który niewątpliwie przyczynił się do mojego zainteresowania Krajem Kwitnącej Wiśni. Dziękuję i pozdrawiam =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Twój Blog!!!!!!!!!!!Pierwszy blog z tak szczegółowymi informacjami na temat Japonii!
    Jeśli będziesz dodawać nowe posty proszę skontaktuj się ze mną przez mojego bloga
    devilish-diary-of-geisha.blogspot.co.uk
    Naprawdę dziękuję i zazdroszczę wyjazdu do tego pięknego kraju!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Wystarczy, że zasubskrybujesz bloga, a będziesz dostawała automatycznie informacje o nowych postach. Nie dałbym rady informować każdego czytelnika z osobna o każdym nowym wpisie, zajmowałoby mi to więcej czasu niż tworzenie wpisów. :) Tak czy owak, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję, że znajdziesz tu dużo interesujących cię informacji. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

...