Połowa lat 90. XX wieku, to początek bardzo ciekawego okresu, bowiem to właśnie wtedy w Polsce pojawił się temat, który porwał tłumy. Zwłaszcza te młode. Mowa oczywiście o japońskiej popkulturze, choć wtedy głównie uwaga koncentrowała się na japońskim komiksie (manga) i animacji (anime). Oczywiście rewolucje nie dzieją się same. Zawsze stoją za nimi ludzie. Tak również było i w tym przypadku. Można by tu wskazać palcem kilka punktów i osób kluczowych, istotnych dla spopularyzowania tego tematu w Polsce: Secret Service, Kawaii, Animegaido, Polsat, Polonia 1, Czarodziejka z księżyca, Mr.Root, MrJedi i... to wyliczanka wymagająca dokładniejszego omówienia, więc zostawmy ją sobie na inny raz. Zaczynając jednak naświetlać ten temat, od kogoś musiałem zacząć. Niezamierzonym zbiegiem okoliczności padło na Roberta Korzeniewskiego, znanego również jako Mr.Root. Oto zapis naszej krótkiej rozmowy o początkach polskiego fandomu japońskiej popkultury, a dokładniej - jego udziale w tym całym zamieszaniu, bo temat jest, rzecz jasna, o wiele szerszy.
Z czysto technicznych uwag dodam, że niniejszy wywiad kręcony był za pomocą trzech kamer. Niestety, jedna zawiodła. Na szczęście nie ta najważniejsza. Podczas rozmowy od czasu do czasu wyjaśniam widzom pewne kwestie, gadając do ściany, czyli stojącej naprzeciw mnie niedziałającej kamery (co możecie zaobserwować na obrazie nakręconym na kamerze stojącej z boku). Uprzedzam o tym tak na wszelki wypadek, gdyby niektóre momenty podczas naszej rozmowy wydały się Wam nieco dziwaczne. Cóż, nie zawsze wszystko działa tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
Tak czy owak, mam nadzieję, że nasze wspominki "dinozaurów polskiego fandomu" przybliżą Wam pewne wydarzenia z przeszłości, które zapoczątkowały coś, co dzisiaj wydaje się młodym fanom oczywiste. Ale dla nas, wtedy, wcale takie nie było. Bo przecieranie szlaków zawsze wymaga najwięcej wysiłku. Miłego oglądania.
Warto bylo to obejrzec i wspomniec te czasy, te czasopisma :) Kilka z nich probowealem zbierac (Kawaii, SS, Reset - choc niemangowy - tez byl niesamowity w tamtych czasach :))
OdpowiedzUsuń