I tak oto my - gajdzińscy globtroterzy zakochani w Japonii - powróciliśmy do Mitaki oraz mieszczącego się w niej Muzeum Ghibli, kompleksu rozrywkowego, stworzonego z myślą o wszystkich miłośnikach niezwykłych produkcji filmowych ze sławnego Studia Ghibli. Ci z was, którzy śledzą naszą filmową serię, wiedzą że jest to nasza druga wizyta zarówno w Mitace, jak i w tym niezwykłym miejscu zwanym "muzeum", choć jego klimat i forma dalece odbiegają od tego, co zwykliśmy takim mianem nazywać.
Muzeum Ghibli zaprojektował sam Hayao Miyazaki i faktycznie niezwykły klimat jego filmów towarzyszy nam również w czasie wizyty w tym niezwykłym miejscu. Jak zwykle ubolewam nad faktem, iż mogę wam pokazać tylko zewnętrzną część Muzeum Ghibli, gdyż wewnątrz panuje całkowity zakaz używania kamer i aparatów. Tak czy owak mam gorącą nadzieję, że choć trochę uda mi się przybliżyć wam to miejsce i zachęcić was do jego odwiedzenia.
Prace nad projektem Muzeum Ghibli rozpoczęto w roku 1998, prace budowlane wystartowały w marcu 2000, a całość ukończono w październiku roku następnego. Jak twierdzi Hayao Miyazaki, miejsce to zostało stworzone w taki sposób, aby było "interesujące i relaksujące dla duszy". Czy takie właśnie jest, to już musicie ocenić sami. Faktem jest natomiast, że miejsce to wydaje się być stworzone przede wszystkim z myślą o najmłodszych, jednak z drugiej strony oficjalne hasło Muzeum Ghibli, brzmiące: "Zatraćmy się wspólnie w naszym dzieciństwie" zdaje się temu przeczyć i jeśli dodamy do tego obecność kawiarni oraz często bardzo kosztownych i przeznaczonych dla dorosłego odbiorcy gadżetów, dostępnych w firmowym sklepie, można z tego wyciągnąć wniosek, że miejsce to ma mieć w domyśle raczej charakter familijny. I chyba w sumie tak właśnie jest.
Klimat i wygląd całego kompleksu został zainspirowany niezwykłą, wręcz bajeczną, położoną na wzgórzu, włoską wioską Calcata, której wygląd nie przypomina niczego, co dotąd widzieliście w realnym świecie. Aż trudno uwierzyć, że takie miejsce istnieje naprawdę. Nic zatem dziwnego, że Hayao Miyazaki właśnie tam znalazł natchnienie, myśląc o stworzeniu swojego "rodzinnego muzeum".
Atrakcje dostępne wewnątrz Muzeum Ghibli, to z kolei zupełnie osobna sprawa. Pomijając samą architekturę i wystój, które przywodzą chwilami na myśl wnętrza bajkowego zamku, znajdziemy tam m.in. bazujące na złudzeniach optycznych maszynerie, przepięknie stylizowaną pracownię mistrza Miyazakiego, wiele ciekawostek w postaci mini wystaw i dziwnych urządzeń, a także kino w którym możemy obejrzeć krótkie produkcje animowane stworzone w Studiu Ghibli, niedostępne nigdzie indziej. Warto tu wspomnieć, że wstęp do kina jest osobno płatny. Coś jeszcze? A, tak. Wielki pluszowy Kocibus w którym poskakać sobie mogą tylko najmłodsi, co osobiście uważam za dyskryminację wiekową. I w tym miejscu wielce obrażony kończę i zapraszam na film.
Jeśli podobał ci się powyższy materiał, obejrzyj również nasze wcześniejsze filmy związane z Mitaką i Muzeum Ghibli:
• Śladami Totoro 1
• Śladami Totoro 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz