Podczas Festiwalu Yayoi w Nikko, w jednej z tutejszych świątyń, dopadł nas niewielki deszczyk. Pogoda była lekko pochmurna, spodziewaliśmy się więc czegoś gorszego, ale ostatecznie miejscowi bogowie postanowili nas oszczędzić. Ślicznie pachniało wilgotnym lasem, co w połączeniu z atrakcyjną oprawą wizualną (świątynia wśród drzew plus kolorowy tłum) dawało niesamowity efekt. Schroniłem się z kamerą pod daszkiem obok źródełka z wodą i czekając, aż przestanie padać, omiatałem obiektywem scenki rozgrywające się wokół mnie. Niby nic, ale ma to swój niezaprzeczalny urok. Zapraszam zatem na czas deszczu wszystkich chętnych pod daszek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz