Nikko to jedno z miejsc w które na pewno warto zawitać, zwłaszcza gdy będziecie w Tokio. Sprawną koleją japońską dojedziecie tu w parę krótkich godzin, wygodnie i ze swojskimi widokami za oknem. Nawet po drodze kupicie pyszne obento - jak to padło w komentarzu w filmie - od "wędrownego szamana", którego również udało nam się uchwycić w kadrze. Podobnie jak i zblazowanego, rudego kota w jednym ze sklepów w centrum miasteczka. Oto półsenny klimat japońskiej prowincji, choć tutaj pisanej przez duże P, gdyż jest to miejsce przesiąknięte wspaniałą historią. W Nikko czekają na was niesamowite miejsca i krajobrazy, a także odbywające się tutaj w połowie kwietnia sławne i kolorowe matsuri - Festiwal Yayoi (nie mylić z yaoi, choć biorąc pod uwagę tych przystojnych młodzieńców w tradycyjnych strojach, zapewne niejeden widz się ze mną nie zgodzi...). Nie przypadkiem zatem to właśnie w tym momencie przybyliśmy do Nikko. Różowe lampiony i dźwięk bębnów porwały nas od pierwszych chwil. Jednak zanim to nastąpiło, musieliśmy dotrzeć na miejsce. Oto migawki z tej podróży. A w następnych odcinkach spodziewajcie się kolorowego szaleństwa, pełnego tradycyjnych strojów, tętniących bębnów i rozdawanej za darmo sake. Ech!
Największy polski blog i video-blog poświęcony współczesnej Japonii: podróże, kuchnia, (pop)kultura, moda, trendy, ciekawostki, anime, itd. Oto Japonia widziana oczami jej miłośników.
sobota, 11 lipca 2015
środa, 8 lipca 2015
JOF04 :: 56 :: Puszki z piwem
Przemykając pomiędzy półkami japońskich sklepów spożywczych, oprócz wielu innych urzekających rzeczy, rzuciło mi się w oczy zjawisko rozmiarówki japońskich puszek z napojami. A dokładniej rzecz ujmując: z piwem Asahi Super Dry (bo nie każde japońskie piwo i napój są tak różnorodnie pakowane). Japończycy cokolwiek robią, robią to dokładnie i we wszystkich możliwych opcjach, gdyż japoński konsument to najbardziej rozpuszczona bestia na świecie. Okazało się zatem, że również rozmiary japońskich puszek z piwem sięgają o wiele dalej, niż znany nam standard. A zatem, teraz troszkę z innej... puszki. Zapraszam.
wtorek, 7 lipca 2015
JOF04 :: 55 :: Japońskie piwa: Sapporo
Tym razem wędrujemy samurajskim piwnym szlakiem na północ Japonii do Sapporo, leżącego na Hokkaido. Śmiem podejrzewać, że to właśnie to japońskie piwo najbardziej przypadnie do gustu przeciętnemu Kowalskiemu, a to ze względu na swe "swojskie" walory smakowe. Takie przynajmniej mam przeczucie, no - chyba że moje kubeczki smakowe nabiły mnie w butelkę. Co swoją drogą byłoby nie lada osiągnięciem, zważywszy na fakt, że degustacji dokonywałem z puszek. Tak czy owak, zapraszam na łyczek japońskiego piwa z krainy śniegów. Kanpai!
JOF04 :: 54 :: Japońskie piwa: Yebisu the Hop & Clear Asahi
I wracamy do japońskich piw, tym razem prezentuję dwa piwa z serii specjalnych edycji limitowanych. Japończycy bardzo lubią wypuszczać różnego rodzaju serie limitowane i nie dotyczy to tylko piwa, rzecz jasna. Oto takie właśnie dwa przykłady: ekstremalnie mocno chmielone piwo Yebisu - Yebisu the Hop, seria limitowana z roku 2012 oraz jedno z piw z serii Clear Asahi - seria limitowana z okazji hanami, totalne przeciwieństwo poprzednika - delikatne niczym mgiełka. Zapraszam do degustacji. Kanpai!
JOF04 :: 53 :: Japońskie piwa: Asahi Dry Black & Kirin
Przed nami druga porcja japońskich piw. Oto para napojów chmielowych z Kraju Kwitnącej Wiśni, które przypadły mi do gustu najbardziej: ciemne Asahi o pełnym smaku, czyli Asahi Dry Black oraz orzeźwiające Kirin. Nadal kręcimy się wokół popularnych, komercyjnych gatunków japońskiego piwa. Bez większego problemu traficie na nie w japońskich sklepach w całym kraju. Polecam i zapraszam na szybką degustację. Kanpai!