I znowu wylądowaliśmy na hanami, czyli japońskim święcie kwitnienia wiśni - chciałoby się powiedzieć. Lecz tym razem bardziej skoncentrujemy się na tym, co Japończycy kochają najbardziej robić podczas tego święta- czyli: jeść i pić. - No tak, a co z samym podziwianiem kwitnącej wiśni, czyli sakury i kontemplacją ulotnego życia? - zapyta ktoś oburzony. - Ależ oczywiście, to też! - odpowiadamy z radosnym uśmiechem, zajadając pyszne takoyaki oraz schabowe i zapijając to japońskim piwem Asahi Super Dry oraz Sapporo. No, bo przecież o to właśnie chodzi, aby "zrobić sobie dobrze", nieważne czy podziwiając piękne kwiaty, czy też jedząc je smażone w słodkiej posypce. Ja wiem, że być może się powtarzamy, ale w tym filmie podkreślamy to raz jeszcze i bardzo wyraźnie: japońskie jedzenie to niebo w gębie. Jakość, różnorodność i wyrafinowanie japońskiej kuchni to coś, co naprawdę warto poznać podróżując po Japonii. W filmie tym ujrzycie zatem naszą kulinarną rozpustę z okazji ukochanego przez Japończyków święta zwanego hanami, które w równym stopniu służy podziwianiu kwitnących kwiatów, co i radosnemu biesiadowaniu. I tego się będziemy trzymać.
Ten materiał filmowy nakręciliśmy w znanym i lubianych parku w tokijskiej dzielnicy Ueno. W Tokio znajduje się bardzo wiele najróżniejszych parków, ogrodów i w ogóle: terenów zielonych, a zatem gdy nadchodzi hanami, wybór jest naprawdę spory. Pamiętać jednak należy, że samo miasto Tokio to 14 milionów ludzi (metropolia Tokio: 36 milionów) i w połączeniu ze stosunkowo ograniczoną powierzchnią użytkową, tłok jest tu rzeczą nie do uniknięcia. Na szczęście pedantyczna japońska organizacja życia codziennego działa bardzo skutecznie, dzięki czemu tokijczycy mogą popijać miejscowe zimne piwko pod kwitnącymi kwiatami, wspierani w tejże jakże relaksującej czynności przez władze miasta. A zatem, długo się nie zastanawiając, dołączyliśmy do mieszkańców stolicy Japonii, aby zachwycać się japońskimi potrawami i cieszyć wszechobecną wiosną, do czego również i Was zachęcamy. Smacznego!
Witam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNiewiem dlaczego, ale nie mogę dodać komentarza pod Pańskimi filmikami...:( Jakiś czas temu pisałam do Pana z pytaniami odnośnie kilku spraw dotyczących Japonii (wybieram się tam w lipcu tego roku) i miałabym ogromną prośbę, aby odpowiedział mi Pan na jeszcze 3 pytania.
1) Gdy Pan wyjeżdżał do Japonii jakie ubezpieczenie/polisę Pan kupował? Z czego i na jaką kwotę?
2) Czy orientuję się Pan może czy są dostępne gdzieś w Tokio karaoke z ang. opcją menu?:) Chcielibyśmy na nie iść, niestety z jap. menu byłby problem... Jeśli tak, to mogę prosić adres lub nazwę?
3) Czy leciał Pan kiedyś przez Stambuł/Ataturk? My lecimy i problemem jest 18 h przerwa właśnie w Stambule w nocy... Dolatujemy tam o 18, a wylot mamy następnego dnia około 12... Czy orientuje się może Pan, czy musimy odebrać wtedy bagaże? Bo wolelibyśmy zostać w strefie tranzytowej...
Pozdrawiam i dziękuję za kolejne filmiki!~
1) Każde biuro podróży oferuje ubezpieczenie podróżne. Kupuje się je od razu z biletem, kosztuje ok. 100 pln i zabezpiecza na wszystkie podstawowe zdarzenia losowe: chorobę, wypadek, zaginięcie bagażu, itp. Zapytaj w biurze podróży w którym kupowałaś bilet lub w każdym innym.
Usuń2) Pewnie istnieją, ale powiem szczerze - nie kojarzę. Szukałaś informacji w sieci? Na przykład na Trip Advisor? Ja zawsze chodziłem na karaoke z większą grupą miejscowych, którzy obsługiwali sprzęt, więc nie zwracałem na to uwagi. ;)
3) Nie, bagaże od razu nadaje się do miejsca docelowego, czyli nadajecie przed pierwszym lotem, a odbieracie na miejscu w Japonii. Bagaże podróżują z Wami w luku bagażowym i ich przenoszeniem z samolotu do samolotu zajmują się odpowiednie służby lotniska - to obowiązek przewoźnika. :)