środa, 11 września 2013

JOF03 :: 14 :: Asakusa

Asakusa była kiedyś głównym centrum życia towarzyskiego w Tokio. Restauracje, kina, teatry, herbaciarnie, gejsze i wiele innych uciech, zebranych licznie w jednej dzielnicy sprawiało, że Asakusa tętniła życiem dniem i nocą. Jednak druga wojna światowa wszystko zmieniła. Podczas bombardowań Tokio w marcu roku 1945, Asakusa prawie doszczętnie spłonęła.

Asakusa była i jest nadal, najbardziej tradycyjną tokijską dzielnicą. Jednak już nie jest centrum rozrywki stolicy Japonii. Powojenne Tokio narodziło się na nowo. Dzisiaj największym centrum rozrywkowym w tej gigantycznej metropolii jest kolorowe, nowoczesne i krzykliwe Shinjuku.

Mylicie się jednak, jeśli sądzicie, że w Asakusie nie ma już nic ciekawego do ujrzenia. Wręcz przeciwnie. Długo by można opowiadać o znajdujących się tutaj atrakcjach, dlatego skoncentrujemy się głównie na tych, które ujrzycie na filmie. A właściwie, na czterech filmach, z których składa się ten odcinek naszej podróżniczej serii. W Asakusie przede wszystkim można zrobić mnóstwo ciekawych zakupów, począwszy od wyrobów rzemieślniczych, skończywszy na tradycyjnych słodyczach. Asakusa jest również dobrym miejscem do spróbowania tradycyjnych, japońskich potraw. Nie znaczy to, że znajdują się tutaj tylko tego typu bary i restauracje, ale tu ich jest po prostu najwięcej. Niewątpliwie wielką atrakcją tej dzielnicy jest Świątynia Bogini Kannon wraz z przylegającą i prowadzącą do niej długą aleją handlową i właśnie w tych okolicach spędzimy najwięcej czasu. Miłośnicy starej Japonii odnajdą tu tradycyjne teatry i kina wyświetlające klasyczne, japońskie filmy. Jest tu również popularny park rozrywki. Bardzo ciekawą atrakcją jest także przejażdżka rikszą. No, i rzecz jasna, będąc tutaj, warto rozglądać się uważnie, zwłaszcza wieczorami, a możliwe, że ujrzycie prawdziwą gejszę.

Pokręcimy się po ulicach Asakusy, zajrzymy do przyświątynnej alei handlowej oraz do samej świątyni, a nasz tradycyjny spacer zakończymy w stylowym, tradycyjnym ogrodzie. W międzyczasie nie zabraknie również małego dreszczyku emocji, gdy postanowię zasięgnąć opinii Bogini Kannon na temat swojej najbliższej przyszłości. Niestety, z perspektywy czasu (wydarzenie miało miejsce w roku 2011) muszę z przykrością przyznać, że niepomyślna wróżba spełniła się. A zatem, uważajcie - z bóstwami nie ma żartów, zwłaszcza, gdy płacicie im zbyt drobnym bilonem.


Zapraszam Was serdecznie na spacer po najbardziej tradycyjnej dzielnicy Tokio, mam nadzieję, że nasza kolejna wspólna wyprawa dostarczy Wam miłych wrażeń. Miłego oglądania.






Jeśli spodobała wam się ta część Tokio, być może zechcecie obejrzeć również wcześniejsze filmy, jakie nakręciliśmy w tym miejscu:
JOF01 :: 08 :: Asakusa

1 komentarz:

  1. Mimo,że trochę na uboczu, to jak dla mnie jest to najciekawsza część Tokio. Można się tutaj poczuć trochę jak w starodawnej Japonii. Coś podobnego można przeżyć tylko w Kyoto - starej stolicy Japonii. Jedyny problem to bardzo duża ilość turystów. Dlatego polecam to miejsce w jesienny albo zimowy poranek... Aż chce się wracać, mimo że trochę daleko od rozrywkowej części Tokio.

    OdpowiedzUsuń