Największy polski blog i video-blog poświęcony współczesnej Japonii: podróże, kuchnia, (pop)kultura, moda, trendy, ciekawostki, anime, itd. Oto Japonia widziana oczami jej miłośników.
sobota, 12 listopada 2011
JOF02 :: short 10 :: Mini Tokyo Tower
Tokijska dzielnica Shinjuku słynie z rozbudowanego i tajemniczego świata nocnych rozrywek, ale też i obfituje w fanowskie przybytki związane z japońską popkulturą, więc warto zajrzeć tutaj zarówno wieczorem, jak i za dnia. Oprócz ciekawych sklepów znajdziecie tu również m.in. automaty kapsułowe (gachapon) z wartymi uwagi gadżetami.
Oto kilka migawek z jednej z naszych licznych wizyt w tej dzielnicy, podczas której m.in. wpadliśmy w jednej z bocznych uliczek na cały ciąg automatów kapsułowych, wypełnionych najróżniejszymi fanowskimi dobrami. A że jesteśmy fanami Tokyo Tower, nie mogliśmy się powstrzymać przed zakupem/wylosowaniem tego sympatycznego gadżetu.
Jeśli nie wiecie, czym dla Tokio jest Tokyo Tower, koniecznie zajrzyjcie tutaj:
• Wieża Telewizyjna w Tokio :: Tokyo Tower
• Widok na Tokyo Tower nocą
czwartek, 10 listopada 2011
JOF02 :: short 09 :: Boczne uliczki w Shibuya
Tokijska dzielnica Shibuya jest symbolem najnowszych światowych trendów w modzie i rozrywce, które tutaj rodzą się, dojrzewają i ulegają transformacjom. Najczęściej pokazywanym widokiem z tej dzielnicy jest sławne centrum z jeszcze sławniejszym skrzyżowaniem i domami handlowymi, pełnymi obłędnych ciuchów. Jednak prawdziwe skarby Shibuya kryją się wokół centrum w sieci małych uliczek. To właśnie tam znajdziemy tysiące małych sklepików, oferujących niesamowitą modę dla każdego, kto ceni sobie oryginalność, projekty pełne świeżego spojrzenia i japoński feeling.
To, co zobaczycie na niniejszym filmiku, to tylko kilka zaułków w wielkim labiryncie uliczek w Shibuya. Na pierwszy rzut oka miejsca te wyglądają bardzo zwyczajnie, ale nie dajcie się zwieść. To właśnie tu zmienicie swój image i sposób myślenia o modzie oraz pokochacie robić tego typu zakupy.
Warto również zobaczyć:
• Spacer po ulicach Shibuya
• Centrum Shibuya nocą
środa, 9 listopada 2011
JOF02 :: short 08 :: Nietypowy targ staroci
Tokio to zadziwiająca mieszanka sprzeczności, które objawiają się bez przerwy na każdym niemal kroku. W tym mieście nie da się przewidzieć, co spotka nas za kolejnym zakrętem. Pewnego dnia postanowiliśmy wybrać się na jeden z odbywających się tu regularnie targów rzeczy, zwanych powszechnie "starociami". A co zastaliśmy?
Hol w wielkim wieżowcu, zastawiony stoiskami z garderobą i dodatkami. Kombinacja ta była dziwnym połączeniem starego, ulicznego targu z nowoczesnym obliczem tej wielkiej metropolii. Przy takich okazjach czasami odnoszę wrażenie, że japoński pęd do dynamicznego rozwijania się jest za szybki dla mieszkańców tego kraju, którzy jeszcze nie zdążyli przyjąć do wiadomości, że świat wokół nich podlega ciągłym, nie dającym się ujarzmić zmianom. Japonia taka właśnie jest - jedną nogą stoi w przeszłości, a drugą w przyszłości. Taka luźna myśl. Miłego oglądania.
A właśnie, jeśli interesują was japońskie targi staroci, zachęcam do obejrzenia innych filmików z naszej serii:
• Tokyo mini-trip 10: Targ staroci w Harajuku
• JOF02 :: 05 :: Usagi na pchlim targu
wtorek, 8 listopada 2011
JOF02 :: short 07 :: Warszawa w Shibuya
Pewnego wiosennego popołudnia, gdy siedzieliśmy sobie na murku w jednym z naszych ulubionych miejsc w tokijskiej dzielnicy Shibuya, mieszczącym się tuż przy punkcie z ulubionymi przez tokijczyków crepami, nagle nasz wzrok przyciągnął znajomy napis. Warszawa w Shibuya? Tak, w Tokio takie rzeczy zdarzają się na okrągło. Bowiem w naturze tego miasta leży ciągłe zaskakiwanie.
Tokio to miejsce przeładowane impulsami wizualnymi i dźwiękowymi. Aby być tu zauważonym, trzeba starać się być jak najbardziej oryginalnym. Tutejsi biznesmeni wiedzą, że w Tokio nie wystarczy po prostu mieć dobry produkt czy usługę, ale trzeba zaistnieć w taki sposób, aby zapaść w pamięci bombardowanym na okrągło informacjami mieszkańcom Tokio. Czy nazwa tego oto sklepu o swojsko brzmiącej dla nas nazwie "Warszawa" zdała egzamin? Cóż, trudno powiedzieć. Faktem jest, że kilka miesięcy później widzianego na tym filmie banneru reklamowego już nie było, lecz strona internetowa firmy nadal istnieje, czyli pomysł jednak się sprawdził.
Przy okazji, zwróćcie uwagę na stojącego na rogu, tuż przy stercie gruzu, pracownika firmy budowlanej. Może trudno nam w to uwierzyć, ale on tam stoi tylko po to, aby dać do zrozumienia, że wykonawca prac traktuje swój obowiązek poważnie i dba o bezpieczeństwo przechodniów. Taka właśnie jest Japonia.
niedziela, 6 listopada 2011
JOF02 :: short 06 :: Zielone Tokio i karas
W Tokio, metropolii z betonu, stali i szkła, nie brakuje zieleni. Jest ona wkomponowana absolutnie wszędzie, w przydomowych ogródkach, pomiędzy wieżowcami, na ścianach i dachach budynków, na tarasach, podwórkach, murkach i ogrodzeniach, w restauracjach, hotelach, na każdym niemal zakręcie i wciśnięta w każdy kawałek wolnej przestrzeni.
Oto jeden z wielu przykładów, jak estetycznie i naturalnie zarazem, można zakomponować przestrzeń pomiędzy wielkimi wieżowcami. Jak czasami niewiele potrzeba, aby smutny, betonowy krajobraz, nabrał życia. Japończycy tłoczą się na niewielkim procencie powierzchni swojego kraju i każdy metr kwadratowy, a już zwłaszcza w Tokio, jest na wagę złota, a mimo to jego mieszkańcy starają się upychać zieleń gdzie tylko jest to możliwe.
Dodatkowym elementem tokijskiego krajobrazu są niesamowicie dostojne i hałaśliwe kruki (karas), które dają o sobie znać na każdym niemal kroku. Ma to swój urok. Kruki siedzące na charakterystycznych i wszechobecnych w Japonii kablach rozciągniętych pomiędzy słupami, to klasyczny widoczek, znany chociażby z wielu mang i anime.
sobota, 5 listopada 2011
JOF02 :: short 04-05 :: Nocna Akiba
Zgodnie z obietnicą, wracamy do obłędnie gadżeciarskiej i kolorowej dzielnicy Tokyo, Akihabary. Tym razem przespacerujemy się główną ulicą tego niezwykłego miejsca wieczorową porą, wtedy bowiem Akihabara ukazuje swe prawdziwe oblicze, zalane feerią barw i dźwięków.
Oto krótki spacer po głównej ulicy Akihabary oraz w okolicach bardzo charakterystycznego wyjścia ze stacji w samym centrum dzielnicy. Przyjrzymy się zgiełkowi, jaki panuje tu po zapadnięciu zmroku, podejrzymy tokijską policję oraz zatrzymamy się przy punkcie z crepami, bardzo lubianymi przez tokijczyków słodkimi naleśnikami, owijanymi wokół różnych słodkości.
I oto druga część naszego nocnego spacerku, tym razem przyjrzymy się bliżej wejściom do znanych przybytków fanowskich, mieszczących się przy głównej ulicy Akihabary, zwrócimy uwagę na młodych ludzi, zatrudnianych przez licznie tu obecne sklepy i punkty usługowe oraz powspominamy Dejiko, maskotkę sklepu Gamers, bohaterkę Akihabary njo. Kto pamięta serię "Di Gi Charat", ten wie, jak szalone potrafią być maskotki japońskich firm.