Największy polski blog i video-blog poświęcony współczesnej Japonii: podróże, kuchnia, (pop)kultura, moda, trendy, ciekawostki, anime, itd. Oto Japonia widziana oczami jej miłośników.
piątek, 12 listopada 2010
JOF02 :: 05 :: Usagi na pchlim targu
Japoński pchli targ. To zadziwiające, jak wiele fascynujących doświadczeń z przeszłości, można wyłowić w takim, zdawać by się mogło, niepozornym miejscu. Mnóstwo ludzi z rozrzuconymi na plastikowych matach, rozłożonych na betonie, przedmiotami i zwykły szary parking, a jednak - jeśli potrafi się wczuć w ten klimat - można w tym dostrzec wiele magii. Magii przeszłości. Bo owa magia tkwi w tych przedmiotach. Większość tych przedmiotów naładowana jest historią - tą bliższą i tą odleglejszą. Trzeba tylko ją poczuć. To naprawdę fascynująca podróż - podróż w czasie. Te przedmioty kiedyś do kogoś należały, brały udział w czyimś życiu, były świadkami wielu zdarzeń, tych wesołych i smutnych, zwykłych i wyjątkowych. Stykając się z takimi przedmiotami, zawsze w jakiś dziwny sposób wyczuwam te trudne do zdefiniowania wibracje i może dlatego tak mnie ciągnie do tego typu miejsc.
Osobiście bardziej preferuję organizowane w Japonii klasyczne targi staroci, aniżeli tamtejsze pchle targi, ponieważ te pierwsze, zawężając ofertę, bardziej trafiają w moje oczekiwania. Oczywiście, jest to kwestia gustu. Moim zdaniem, każdy prawdziwy fan Japonii, odwiedzając ten kraj, powinien koniecznie odwiedzić tego typu miejsca.
Bardzo ciekawym doświadczeniem podczas tego wypadu, okazała się podróż linią Tokyo Monorail, która dzięki swej unikalnej konstrukcji, dostarcza naprawdę fajnych wrażeń. Pociąg linii Tokyo Monorail, poruszający się po niewidocznej z boków pojazdu szynie i mknąc "unoszącą się" nad ziemią i wijącą się pomiędzy miejskimi budynkami trasą, to coś, czego warto doświadczyć. To niesamowicie fajna sprawa, że oprócz tego, że miejska komunikacja spełnia swą podstawową funkcję, czyli zapewnia szybki i wygodny transport, może również dostarczać fascynujących wrażeń wizualnych. Fascynujących, pod warunkiem, że nie cierpi się na lęk wysokości. ;)
ja to bym miała "nosek" i usta xD...
OdpowiedzUsuńi jak tu nic nie kupić? Na takich targach to faktycznie jest dużo rzeczy... szperając można znaleźć coś dla siebie, coś co przykuje naszą uwagę jak i coś obok czego przejdziemy obojętnie... ja tam lubię starocie ;)
dark-night.mylog.pl
jeśli chodzi o muzykę japońską wybieram się na OZ i Miyaviego :)
OdpowiedzUsuńczekam na nowe notki :)
dark-night.mylog.pl
Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń