Trzęsienia ziemi w Japonii to rozległy temat i w zasadzie w tym filmie ledwie się o niego otarłem. A zainspirowały mnie do tego pęknięcia na ścianie mojego tokijskiego lokum, które w pewnym momencie zwróciły moją uwagę. Wtedy też przypomniałem sobie, jak wiele osób z którymi rozmawiam na temat Japonii, a które myślą o podróży do tego kraju po raz pierwszy, obawia się czyhających tam naturalnych kataklizmów. W tym oczywiście, przede wszystkim - trzęsień ziemi. Wynika to głównie z tego, że współczesne media żyją nie tyle z przekazywania informacji, co z nakręcania sensacji, stąd każde trzęsienie ziemi w Japonii podczas którego zawali się choćby jeden drewniany domek, rozdmuchiwane jest do granic absurdu. I stąd też prosta droga przeciętnego amatora-globtrotera do strachu przed tymże zjawiskiem. Z moich długoletnich doświadczeń podróżnika wynika jednak bardzo prosta rzecz: generalnie nie ma się czym przejmować. Musielibyście bowiem mieć wyjątkowego pecha, aby trafić w centrum wielkiego trzęsienia ziemi, które mogłoby realnie Wam zagrozić. O wiele bardziej powinniście się obawiać np. udławieniem sushi (uspokajam: jedzenie sushi nie jest niebezpieczne). Nawet historyczne już trzęsienie z 2011 roku nie byłoby takie straszne, gdyby nie zgrało się z tsunami oraz zalaniem elektrowni atomowej. Tokio, przez które wtedy przeszło setki wstrząsów wtórnych i to niejednokrotnie naprawdę solidnych, właściwie nie ucierpiało, jeśli nie liczyć bałaganu na półkach sklepowych, potłuczonego szkła i okresowych problemów z dostawą elektryczności. Światowe media oczywiście kreowały swoją wersję wydarzeń nadając ze stolicy Japonii i szukając obiektywami swoich kamer paniki i wszelkiej destrukcji. Mimo, że nie udało im się tego wszystkiego znaleźć, nie przeszkadzało to w kreowaniu klimatu armagedonu, gdy tymczasem prawdziwe ofiary tonęły w falach tsunami na północy kraju. Tokio było wtedy spokojne i funkcjonowało jak zwykle. Wiem co mówię, gdyż byłem tam wtedy, a swoje wrażenia na gorąco opisałem w tym oto tekście: Japonia po katastrofie 2011: medialna bzdura.
Ten filmik powstał pod wpływem impulsu i chociaż porusza dla niektórych dosyć stresujący temat, to jest w całości bardzo odprężający i mam nadzieję, że chociaż troszkę uspokoi wszystkich tych, którzy zamierzają wybrać się do Japonii po raz pierwszy i zamiast cieszyć się z tego doświadczenia, przejmują się sensacyjnymi doniesieniami mass mediów. Oczywiście, zawsze należy zachować podstawową ostrożność, ale nie można pozwolić, aby bezpodstawny strach zdominował tak fantastyczne doświadczenie jakim jest podróżowanie po Japonii. Powtarzałem to wielokrotnie i powtórzę to raz jeszcze: Japonia to najbezpieczniejszy kraj na świecie.
A tak swoją drogą, tzw. trzęsienia ziemi bardziej kojarzą mi się z bujaniem niż trzęsieniem. ;)
Największy polski blog i video-blog poświęcony współczesnej Japonii: podróże, kuchnia, (pop)kultura, moda, trendy, ciekawostki, anime, itd. Oto Japonia widziana oczami jej miłośników.
niedziela, 12 lutego 2017
piątek, 3 lutego 2017
JOF05 :: 14 :: Akiba
W Akihabarze byliśmy z naszymi kamerami wielokrotnie, starając się przybliżyć Wam to bajecznie kolorowe, przepełnione technologią i popkulturą miejsce. Tym razem proponujemy szybką filmową przebieżkę po wybranych miejscowych zjawiskach i trendach - coś w sam raz na dobry początek przygody z Akibą. A zatem, witajcie w fanowskim raju: oto Akihabara!
WIĘCEJ AKIHABARY?!
Jeśli zainteresowała Cię Akihabara i chcesz zobaczyć więcej filmów na ten temat, być może zainteresują Cię nasze wcześniejsze filmiki zrealizowane w tym miejscu:
• JOF01 :: 07 :: Akihabara
• JOF02 :: 07 :: Fan w Tokyo!
• JOF02 :: short 04-05 :: Nocna Akiba
• JOF04 :: 26 :: Wasabi w Akibie
• JOF04 :: 28 :: Przerwa na papierosa w Akibie
• JOF04 :: 36 :: Szalona Akihabara!